Na co dzień mieszkam w Toruniu. Nie urodziłam się w tym mieście, tylko w małej wsi w województwie kujawsko-pomorskim. Do Torunia przybyłam już dziesięć lat temu na studia. Studiowałam na tutejszym uniwersytecie prawo i po otrzymaniu tytułu magistra udało mi się dostać do jednej z lepszych kancelarii w mieście. Tym samym zostałam w Toruniu już na stałe.
Zwiedzanie starówki w Toruniu
Nie ukrywam, że z ochotą zostałam w Toruniu. Bardzo polubiłam to miasto za wiele rzeczy. Przede wszystkim nie jest ogromnym miastem, ale w każde miejsce można dojechać z dowolnego punktu autobusem. Komunikacja miejska jest dobrze przemyślana. Po drugie wydaje mi się, że miasto jest stosunkowo tanie. Porównując ceny nieruchomości do innych wielkich aglomeracji jak Warszawa, czy Wrocław wynajem mieszkania jest dużo tańszy. I tak się złożyło, że już od studiów pozostaję w związku z chłopakiem, który jest rodowitym torunianinem, więc obu nam na rękę było to, że znalazłam dobrą pracę w zawodzie bez konieczności szukania szczęścia po Polsce. Szczególne miejsce w moim sercu zajmuje również starówka toruń. Często zdarza się tak, że odwiedzają mnie znajomi mieszkający sporo kilometrów ode mnie. Obowiązkowo chcą, żebym oprowadziła ich po naszej perełce, czyli średniowiecznej starówce. Robię to z ochotą i pokazuję takie miejsca jak ruiny zamku krzyżackiego, kamienica pod gwiazdą, czy ratusz staromiejski. Niezmienne każdy jest zachwycony Toruniem.
Podczas dni, kiedy oprowadzam moich znajomych po mieście nie może zabraknąć zdjęcia, czy teraz już modnego selfie z Kopernikiem. Przyznam się, że mam już bardzo dużo zdjęć tego typu na swoim komputerze. W okresie letnim zawsze wybieramy się potem nad Wisłę, wypić piwo lub drinka na łódce, tzw. barce i złapać promienie słońca oglądając całą panoramę.
