Ostatnio mamy problemy z drożnością rur w naszym świeżo wyremontowanym mieszkaniu. Oczywiście przeprowadzony remont objął walory wizualne naszego mieszkania. Pomalowaliśmy ściany, odświeżyliśmy kilka elementów zabudowy.
Walka z rurami wygrana płukaniem
Niestety nikt nie pomyślał, że trzeba by również zadbać o różne instalacje, które znajdują się w mieszkaniu. Nie chodzi tu oczywiście o wymianę instalacji a o ich przegląd lub konserwację. Problem ten dał o sobie znać, krótko po skończonym remoncie. Najpierw zdaliśmy sobie sprawę, że w przedpokoju oraz piwnicy nie ma światła. Po wymianie źródła światła problem pozostał nierozwiązany. Dopiero znajomy, który przyszedł do nas na kawę nazajutrz zasugerował sprawdzenie głównych bezpieczników w mieszkaniu. Miał rację jeden bezpiecznik od oświetlenia uległ uszkodzeniu. Po jego wymianie sytuacja wróciła do normy. Kolejnym problem z brakiem konserwacji domowych instalacji okazała się cofająca woda. Najpierw problem ten zauważyliśmy w kuchni. Podczas mycia naczyń woda ze zlewu schodziła coraz wolniej i wolniej aż w pewnym dniu całkowicie nie chciała odpływać. Po wyczyszczeniu syfonu sytuacja się trochę poprawiła, ale nie było to jeszcze tak jak powinno być. Później podobny problem zauważyliśmy w łazience. Tam analogicznie woda schodziła coraz wolniej aż pewnego dnia w ogóle przestała odpływać. Po rozmowie z moim znajomym, który wcześniej przy problemie z instalacją elektryczną zaproponował sprawdzenie bezpieczników doszedłem do wniosku, że warto zatrudnić kogoś i sprawdzić stan instalacji kanalizacyjnej w naszym mieszkaniu. W tym celu wyszukałem w Internecie telefon do fachowca, który zajmuje się takimi rzeczami. Podczas rozmowy zaproponował mi on przynoszące efekty płukanie kanalizacji. Długo się nie zastanawiając umówiłem się z nim na wizytę. Podczas wizyty ocenił on stan instalacji. Instalacja była prawidłowo zaprojektowana więc nie w tym tkwił problem. Problem tkwił w braku okresowych przeglądów. Po płukaniu instalacji sprawa wróciła do normy.
Sytuacje te nauczyły mnie i moją żonę żeby nie dbać wyłącznie o wizerunek budynku, w którym mieszkamy ale również o to w jakiej kondycji znajdują się instalacje, które użytkujemy na co dzień. Od tej pory planujemy przeglądy okresowe i nie martwimy się już niedrożnymi rurami.
